Często pytacie, co robić kiedy dziecko nie jest w ogóle zainteresowane jedzeniem, nie chce wkładać kawałków do buzi, wypluwa jedzenie, czy często się krztusi. O odpowiedzi na te i inne pytania poprosiłam neurologopedę Paulinę Kucińską-Janaszek.
Paulina interesuje się neurologopedią od czasu studiów logopedycznych na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Napisała dwie prace dyplomowe w Klinice Neurologii. Paulina ukończyła też studia podyplomowe z neurologopedii i pracuje zarówno z dorosłymi jak i dziećmi.
Kim właściwie jest neurologopeda?
Neurologopedia jest specjalizacją logopedii. Specjalista neurologopeda zajmuje się diagnozą i terapią zaburzeń mowy i komunikacji spowodowanymi uszkodzeniami ośrodkowego układu nerwowego, a także problemami z przyjmowaniem pokarmów i ich połykaniem.
Kiedy należy udać się do neurologopedy? Czy każde dziecko powinno być skonsultowane?
Nie każde dziecko wymaga wizyty u neurologopedy. Najczęściej konsultacji wymagają dzieci znajdujące się w grupie ryzyka tzn.:
- z wadami rozwojowymi (np. rozszczep wargi lub podniebienia),
- z zespołami genetycznymi,
- z obciążonym wywiadem okołoporodowym i z nieprawidłowo przebiegającej ciąży,
- z mózgowym porażeniem dziecięcym,
- z obniżonym lub podwyższonym napięciem mięśniowym,
- z zaburzonym odruchem ssania,
- wcześniaki i inne.
Ponadto, konsultacji wymagają nieraz noworodki, u których występują problemy z karmieniem piersią\butelką. Powinno się udać do neurologopedy z dzieckiem, które mimo prób i upływającego czasu podczas rozszerzania diety nie akceptuje innej konsystencji pokarmów niż papka. Konsultacji należy dokonać również, jeżeli dziecko prezentuje opóźnienia na każdym etapie rozwoju mowy (np. brak gaworzenia, pierwszych słów po 1 roku życia, mowy u 2 latka). Występowanie nadmiernego ślinienia się i oddychania przez jamę ustną u dzieci także jest wskazaniem do konsultacji neurologopedycznej.
Może Cię zainteresować: Rozszerzanie diety u wcześniaków
A teraz odpowiedzi na Wasze pytania, które przekazałyście mi na naszej Facebookowej Grupie Wsparcia.
Niestety nie mamy możliwości, aby opublikować wszystkie pytania wraz z odpowiedziami, ponieważ często dotyczyły one bardzo indywidualnych kwestii. Razem z Pauliną wybrałyśmy te, które powtarzały się najczęściej i które mogą być pomocne dla większości rodziców.
Jak należy właściwie karmić dziecko łyżeczką?
Karmienie łyżeczką to ważny etap nauki jedzenia. Dziecko uczy się ściągania pokarmu z łyżeczki aktywizując wargi w szczególności wargę górną i mięsień okrężny ust. Pokarm powinien być podawany łyżeczką na wprost, centralnie do jamy ustnej, co umożliwia dziecku równomierne przyjęcie pokarmu. Podczas podawania pokarmu należy unikać “wycierania” jedzenia z łyżeczki o wargę, czyli zadbać o wysunięcie łyżeczki równolegle do dna jamy ustnej. Wyczekanie na ściągnięcie pokarmu aktywizuje pracę wargi górnej – warto dać czas dziecku na zebranie pokarmu, bo nauka jedzenia z łyżeczki jest treningiem i przygotowaniem do nauki picia z kubka otwartego.
Kiedy należy zacząć proponować niemowlakowi jedzenie w kawałkach?
Wprowadzenie kawałków do diety dziecka musi nastąpić w drugiej połowie pierwszego roku życia. Nie ma jasno określonego czasu na wprowadzenie kawałków, jednak najlepiej zaproponować dziecku większe kawałki wtedy, gdy już stabilnie siedzi i dobrze radzi sobie z innymi konsystencjami. To jest najbezpieczniejszy moment na podawanie większych kawałków. Oczywiście wcześniejsze doświadczenie z pokarmem grudkowatym musi mieć miejsce, aby dziecko przyzwyczaiło się do nowych faktur i konsystencji. Kawałki jedzenia powinny być bezpiecznej wielkości i kształtu, czyli mogą to być np. miękkie warzywa/owoce pokrojone w słupki.
Krztuszenie się jedzeniem – czy jest normalne i jak długo może trwać?
Występowanie kaszlu podczas nauki jedzenia jest niesamowicie ważne. Oznacza to, że dziecko broni się przed zakrztuszeniem, czyli nie doprowadzając do przedostania się kęsa pokarmowego w stronę dróg oddechowych. Dziecko uczy się kontroli kęsa i jego obróbki, dlatego czasami, kiedy pokarm znajdzie się w głębi jamy ustnej, wyzwala odruch obronny w postaci kaszlu lub odruchu wymiotnego. U niemowlaków, które dopiero zaczynają przygodę z rozszerzaniem diety pojawianie się odruchu wymiotnego jest fizjologicznym zjawiskiem podczas pierwszych tygodni. Odruch wymiotny u niemowlęcia znajduje się na środku języka i podczas nabywania nowych doświadczeń okolica ta jest odwrażliwiana, a odruch przesuwa się w głąb jamy ustnej. Każde dziecko jest inne i należy pamiętać, że nauka jedzenia to proces. Wypracowanie funkcji gryzienia i żucia trwa długo i wymaga systematycznej powtarzalności. Co więcej ciągłe i regularne podawanie różnorodnych, coraz trudniejszych pokarmów pozwoli na szybsze odwrażliwienie i naukę przyjmowania wszystkich konsystencji w diecie dziecka. W momencie kiedy dziecko reaguje lękiem, odmawia jedzenia innych konsystencji niż papki w okolicy 9-10 miesiąca należy udać się z dzieckiem do specjalisty.
Dziecko nie chce jeść kawałków, wypluwa, nie chce wkładać jedzenia do buzi – co zrobić, czy konieczna jest wizyta?
To zależy. Jeżeli dziecko je samodzielnie zgodnie z metodą BLW, to taka sytuacja na początku przez pierwsze tygodnie rozszerzania diety jest naturalna. Dziecko poznaje pokarmy wszystkimi zmysłami, a przede wszystkim dotykiem – dlatego też więcej ma z niego radości niż jedzenia. Z czasem zacznie próbować i zrozumie, że tym też można zaspokoić głód. Jeżeli taka sytuacja pojawia się nagle, już po pewnym czasie od rozszerzania diety, może to świadczyć o gorszym samopoczuciu dziecka lub momencie wyżynania się zębów. Natomiast jeśli taki stan występuje stosunkowo długo i nie widać żadnego progresu w oswajaniu się z innymi konsystencjami niż papki, a dziecko nie podejmuje prób jedzenia pokarmów w kawałkach, należy zwrócić się do neurologopedy. Przyczyn może być wiele i tylko pełna ocena i diagnoza dziecka pozwoli na wprowadzenie odpowiednich działań terapeutycznych.
Może Cię zainteresować: Ząbkowanie – objawy, karmienie, apetyt
W czym podawać dziecku wodę do picia? Kubek, bidon, czy butelka ze smoczkiem?
Wodę należy proponować dziecku od początku rozszerzania diety w otwartym kubku. Mimo, że producenci prześcigają się w coraz to nowszych i lepszych technologiach niekapków, nie są one zalecane przez logopedów, ponieważ utrwalają odruch ssania. Niekapki przy długotrwałym stosowaniu mogą prowadzić do powstawania wad wymowy i zgryzu. Picie z otwartego kubka to dla dziecka nowa umiejętność pobierania płynu, której dziecko musi się nauczyć. Kubek powinien opierać się o dolną wargę i po przechyleniu powinien być zbierany przez zwarcie warg. Tu istotną rolę odgrywa występowanie sekwencyjności picia, czyli brania łyk za łykiem i koordynacji picia z oddychaniem, co w początkowym procesie nauki jest dla dziecka wyzwaniem. Tylko czas i powtarzalność tej czynności pozwolą na jej opanowanie. Co jeśli nie ma możliwości picia z otwartego kubka np. podczas spaceru? Można korzystać z bidonu ze słomką.
Kiedy zrezygnować z butelki ze smoczkiem i czym ją zastąpić? Jakie to ma znaczenie?
Obecne Polskie Towarzystwo Gastrologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci zaleca podawanie mleka z butelki przez pierwsze sześć miesięcy życia dziecka, a następnie sugeruje naukę picia z kubeczka. Po pierwszym roku życia dziecko nie powinno przyjmować mleka ani innych pokarmów przez butelkę. Długotrwałe stosowanie butelki może prowadzić do pojawienia się próchnicy, wad zgryzu oraz wad wymowy.
Kiedy zrezygnować ze smoczka i czy rozmiar smoczka ma znaczenie?
Kształt smoczka powinien być dobierany indywidualnie dla dziecka. Ważne, aby rozmiar był dopasowany do warunków anatomicznych jamy ustnej. Dziecko samo wskaże, który smoczek mu najbardziej odpowiada po przez jego akceptację. Kształt lekko spłaszczonej wisienki, czyli kształt zbliżony do sutka matki jest kształtem najbardziej pożądanym. Według najnowszych doniesień są dwa wrażliwe momenty, w których należy podjąć próby odstawienia smoczka. Pierwszy przypada na okres miedzy 6-7 miesiącem życia, ponieważ wtedy wygasa odruch ssania. Drugi jest ostatnim momentem na odstawienie smoczka to maksymalnie 18 miesiąc życia. Smoczek zaspokaja potrzebę ssania nieodżywczego i nie powinien być stosowany podczas zabawy, w tracie mówienia, jedzenia oraz w ciągu całej nocy.
Ssanie kciuka – czy i kiedy zacząć się martwić?
Ssanie nieodżywcze (np. ssanie smoczka lub palców) ma właściwości samoregulacyjne. Jest spowodowane bardzo aktywnym odruchem ssania, który wygasa dopiero około 7 miesiąca życia. Jednak przy wzmożonym, nawykowym ssaniu palców (głównie kciuka) zaleca się zastąpienie go smoczkiem. W związku z tym w przyszłości będzie łatwiej oduczyć dziecko ssania smoczka niż kciuka. Natomiast jeżeli zmiana na smoczek jest niewystarczająca, należy skonsultować się z neurologopedą lub psychologiem.
Podcinanie wędzidełka – kiedy jest konieczne?
Już na oddziale położniczym, bądź w pierwszych miesiącach życia spotykamy się z ankyloglosją (skróceniem wędzidełka podjęzykowego), która wymaga zabiegu frenotomii (podcięcia wędzidełka), gdy noworodek ma problemy z efektywnym ssaniem piersi. Kolejnym momentem, kiedy wędzidełko może utrudniać rozwój prawidłowych funkcji, to czas rozszerzania diety i podawania kawałków. Brak ruchów lateralnych i pełnego zakresu motoryki języka, a także brak kontroli nad kęsem pokarmowym predysponuje do preferencji pokarmów o konsystencji papki. Skrócone wędzidełko może również zostać zdiagnozowane i dawać objawy dopiero w trakcie pojawienia się trudności z artykulacją głosek, czyli mniej więcej w wieku przedszkolnym. Ponadto, skrócone wędzidełko podjęzykowe zaburza funkcje oralne, uniemożliwiając przyjmowanie prawidłowej spoczynkowej pozycji języka i wyzwala nieprawidłową pracę języka podczas połykania.
Może Cię zainteresować: Neofobia żywieniowa u dzieci
Stale otwarta buzia – czy i kiedy udać się do specjalisty?
Oddychanie torem ustnym w spoczynku, czyli bez wykonywania wysiłku fizycznego, lub podczas snu zawsze powinno skłonić nas do konsultacji ze specjalistą. Konsekwencjami oddychania przez usta są: osłabienie mięśni żwaczy, mięśni warg, skrócenia wargi górnej, wysklepienia podniebienia twardego i nieprawidłowa spoczynkowa pozycji języka. Co więcej, nieprawidłowy tor oddechowy ustny może skutkować wystąpieniem zgryzu otwartego, wadą wymowy i nieprawidłowymi funkcjami żucia i połykania. Każda sytuacja, w której dziecko zaczyna nawykowo oddychać przez usta, nawet w pierwszych tygodniach życia, jest wskazaniem do konsultacji ze specjalistą.
Opracowanie: Paulina Kucińska Janaszek – neurologopeda
Więcej informacji w literaturze fachowej:
- Pluta-Wojciechowska D. Zaburzenia czynności prymarnych i artykulacji. Podstawy postępowania logopedycznego. Ergo-sum 2015
- Pluta-Wojciechowska D. Dyslalia Obwodowa (…). Ergo-sum 2019
- Kaczorowska Bray K., Milewski S. Wczesna Interwencja logopedyczna, Harmonia 2016
- Machoś M. Czajkowska M. Ssanie bez tajemnic. Googoo 2019
Witam a co w sytuacji kiedy dziecko nie toleruje łyżeczki? Corka ma 8 miesięcy. Kawałki próbuje chwytac i wkłada do ust (cześć po przezuciu i tak wypluwa) jednak pomimo tego że dobrze jej idzie w większość dni nie zjada nic prócz mleka. Odwraca głowę od podanych kawałków i koniec. Łyżeczki nie toleruje WGL. Czy powinnam się udać do neurologopedy czy ma czas do 12mies?
Aga, jeśli taka sytuacja utrzymuje się już dłuższy czas (nie są to początki i oswajanie się dziecka z kawałkami jedzenia), to myślę, że warto udać się do specjalisty.
Witam,mój synek boi się wziaść kawałków jedzenia do buzi np.ziemniaka, mięsa odrazu naciąga go do wymiotów albo wypluwa ,również jak czuje zapach np .wędliny,ogórka to odrazu mówi be i już się naciąga właśnie do tych wymiotów nawet nie chce włożyć do buzi aby spróbować syn ma 5 lat czy to jest normalne? I czy można prosić o jakieś porady byłabym wdzięczna.
Cześć, w takiej sytuacji najlepiej udać się do neurologopedy, aby obejrzał dziecko.
Witam córka nie dawno skończyła rok jadła gotowe obiadki desereki ze słoiczków kupnych dajemy jej to co my jemy i nie chce nic nie chce jeść kawałków w słoikach też są kawałki ale ona te nauczyła się połykać w całości co robić gdy przeżuje jakiś kawałek tak jakby się bała połknąć i wypluwa albo gromadzi w buzi i w ostateczności zwymiotuje nie mam sił już
Cześć Ania, niestety dziecko jedząc tylko dania ze słoiczków nie nauczy się gryzienia i żucia. Jak sama zauważyłaś kawałki jedzenia w tych gotowych daniach są na tyle małe, że dziecko może je w zasadzie połykać bez przeżuwania. Proponuj cierpliwie jedzenie w kawałkach np. do każdego posiłku podawaj coś do rączki np. warzywa pokrojone w słupki, pieczywo, makaron. Dziecko potrzebuje czasu, aby nauczyć się nowej umiejętności. A jeśli problem będzie się przedłużał i nie będziesz widziała postępów, skonsultuj się z neurologopedą.
Witam synek ma 8 miesięcy jest raniony mieszanie mlekiem modyfikowanym i piersią i już od samego początku mamy problem z rozszerzaniem diety. Synek nie toleruje łyżeczki, więc spróbowaliśmy dawać mu jedziecie w słupkach do rączki, niestety to tez nic nie dało, bo co dostanie to od razu wypluwa mi ma odruch wymiotny i zazwyczaj tez od razu wymiotuje. Brak mi sił
Cześć Wiktoria, myślę, że w Waszym przypadku warto skonsultować się z neurologopedą i sprawdzić, jaka jest przyczyna.
Witam, proszę o poradę czy dziecko może odrzucić jedzenie poprzez epizod z wymiotami? Syn wymiotował jeden dzień, przez 2 dni zrobiłam małą dietę i nie podawałam pokarmów stałych. Potem niestety przyszła choroba z gorączką i syn już nie chciał jeść i jeszcze w między czasie zaczęły wychodzić zęby. Pediatra twierdzi, że to przez zęby, ale syn od dwóch tygodni nie chce jeść. Podaje mu większe kawałki, które chwyta do rączki, to nawet wkłada do buzi, ale łyżeczki do buzi praktycznie nie bierze (oprócz leków), więc w sumie praktycznie nie je. Czy to może być przez te wymioty czy jednak ząbkowanie? Mogę coś więcej zrobić?
Cześć Hania, niestety często tak jest, że po wymiotach, czy infekcji dzieci przez jakiś czas nie chcą jeść. Nie ma na to rady, jedynie trzeba dać dziecku czas i podawać dużo płynów, aby się nie odwodniło. A jeśli trwa to już dość długo i obawiasz się o zdrowie dziecka, zawsze warto skonsultować się też z innym lekarzem.
Dziękuję za odpowiedź. Lekarz nic nie widzi. Syn czasem ma zrywy, że ślicznie zje, a tak to raczej podziubie czy zje tylko jakiś kawałek z rączki. Starałam się robić kulki z kaszy, ryżu, twarogu, żeby nie kończyło się tylko na jednym owocu lub warzywie, ale rozgniata i wyrzuca. Wcześniej – ideał. Jadł ślicznie wszystko od samego początku. Mogła taka zmiana nastąpić po wymiotach czy infekcji? Jest to normalne? Już siły nie mam.
Dzien dobry☺️
Dzis mam dwa pytania: dlaczego karmienie butelka sprzyja prochnicy (co takiego wyroznia butelke sposrod innych naczyn, ze ona sprzyja, a np kubek nie)? Czy ssanie piersi pow roku tez sprzyja prochnicy?
Pytanie drugie: jaka jest Twoja ocena kubkow 360?
Jeśli chodzi o próchnicę, to dzieci pijące z butelki są bardziej narażone na nią ze względu na to, że już samo mleko modyfikowane osadzające się w nocy na zębach dziecka jest czynnikiem zwiększającym ryzyko powstania próchnicy. Natomiast badania pokazują, że karmienie piersią nie sprzyja próchnicy, a wręcz chroni zęby dziecka przed jej wystąpieniem. Kolejnym czynnikiem zwiększającym ryzyko próchnicy jest nocne, przedłużające się karmienie mm i zasypianie dziecka z butelką. Stały kontakt zębów ze słodkim mlekiem również sprzyja próchnicy. Temat jest dość złożony, a je nie jestem specjalistą od dziecięcych ząbków 🙂 więc mogę odesłać Cię do Stanowiska Centrum Nauki o Laktacji w sprawie karmienia piersią i mlekiem kobiecym w kontekście profilaktyki próchnicy wczesnodziecięcej (http://cnol.kobiety.med.pl/wp-content/uploads/2021/02/Prochnica-a-karmienie-piersia_2021.pdf)
I jeszcze chcialam dosadac Natalio, ze jestes absolutnie wspaniala i robisz ogrom dobra swoja praca! Bardzo doceniam i jestem niezwykle Ci wdzieczna za trud i pomoc jaki wkladasz w edukacje!
Dziękuję 🙂 bardzo mi miło ❤
Cześć. Co mogę zrobić z rocznym maluchem który konsekwetnie odmawia innego jedzenia niż papki. Ma problem ze zbieraniem jedzenia z łyżeczki a językiem wypyacha zwykle część papki. Nawet najmniejszych grudek nie przelyka, trzyma w buzi lub wypluwa. Chętnie gryzie ciastka czy chrupki czy wędlinki ale potem znów trzyma w buzi lub wypluwa. Jeśli już prawie połyka to ma odruch wymiotny i czasem wymiotuje. W ogóle język mocno wyoych do przodu 🙁 kazde karmienie nawet papką to co najmniej godzina a zjada połowę słoiczka. Mimo upływu czasu nie ma postępów. Waga coraz bardziej poniżej 3 centyla. Dziekuje Dziękuję góry za pomoc.
Moim zdaniem warto udać się do neurologopedy, aby obejrzał buzię dziecka.
Cześć.
Moje niemowle ma 11 miesięcy.
Je i polyka papki i kaszki podane łyżeczka.
Pije mm z butelki.
Chętnie łapie dotyka i wklada do buzi pokarmy stałe ale nic z tego nie polyka. Wszystko wypluwa czasem nawet porządnie przeżute i wymemłane.
Czy to jakiś etap ? Czy może być problematyncze w przyszłości?
Jeśli Cię to niepokoi (a zakładam, że tak jest skoro napisałaś do mnie :)), to warto udać się do neurologopedy i sprawdzić buzię.